Od września Roszpunek jest już z nami. Przez te kilka miesięcy urosła, ogarnęła się znacznie w świecie ludzi i psów. Nastała zima, więc dzień krótszy, nasze spacery i zajęcia na dworze zależne są od pogody, ale mimo wszystko robimy co możemy, żeby zima nie cofnęła nas mocno socjalizacyjnie i zajęciowo :). Co na dzień dzisiejszy wiem o Roszpunce?
- to ,że jest bardzo bystra, kombinuje, analizuje i ewidentnie myśli.
- uwielbia się bawić i szarpać zabawkami :)
- jest ciekawa świata
- jest bardzo pozytywnie nastawiona do ludzi i innych psów
- jest bardzo skoczna (co widać oczywiście podczas spacerów, gdy znajduje drogę "na skróty")
- bardzo fajnie mi się z nią pracuje bo potrafi się skupić i w mig pojmuje co trzeba zrobić, żeby dostać smakołyk czy zabawkę
- jak na księżniczkę przystało nie lubi jak się jej coś zabrania :)
- nie lubi blendera, suszarki i odkurzacza (ale jest już co raz lepiej :) ;)
- czasem się ekscytuje i trzeba ją wyciszyć :)
- nie lubi szelek ;) ale cały czas pracujemy nad ich polubieniem :)
- ale za to lubi kupy :D
- uwielbia spacery, gonitwy i zabawy z innymi psami i wodę... co widać po trwającym cały czas zainteresowaniu wanną :), w której już dwa razy sama się znalazła :)
- bardzo lubi klikanie i naukę sztuczek oraz to gdy musi kombinować :)
- nie przepada za spaniem w łózku... woli zimną podłogę
- jest wszystkożerna :) nie pogardzi jabłkiem, ogórkiem... do takiego stopnia, że będzie o niego żebrać :) :)
- kocha dzieci :)
- jest trochę panikarą :) :) Mimo, że u weta bandażuje się tylko troszkę skaleczoną łapkę to cała lecznica wie, że bandażują jej łapkę :) :)
Co jeszcze o niej wiem???? O wiele wiele więcej....ale najważniejsze jest to, że jest moim spełnionym marzeniem i jaka by nie była to zawsze będzie tym najukochańszym, wymarzonym owczarem, z którym już na dzień dzisiejszy, powiem nieskromnie- tworzymy zgrany duet :) :) :)
Tak wyglądałam w hodowli:
Tak jak jechałam do nowego domu :)
A tak wyglądam teraz :) :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz